Czy długo znaczy lepiej?

Najsłynniejszy kochanek wszechczasów, niejaki Casanova zwykł się przechwalać, że jego penis może utrzymywać się w stanie pełnej erekcji przez kilka godzin bez przerwy. Oczywiście z przerywnikami w postaci wytrysku.
Z kolei znany i mocno dojrzały polski polityk chwali się, że dwugodzinna erekcja bez wspomagania to u niego norma.

Przechwałki

Mężczyźni zawsze mieli skłonności do przechwalania się, szczególnie w kwestii swoich seksualnych osiągnięć.
Dlatego tak doskonale wypadają w testach. Na przykład zgodnie z testami przeprowadzonymi przez seksuologa prof. Zbigniewa Izdebskiego Polak kocha się przeciętnie około 35 minut. Przy kilkuminutowej średniej europejskiej to naprawdę rewelacyjny wynik. Pod warunkiem, że zgodny z prawdą.

Sondaże, badania

Większość mężczyzn uważa, że im dłużej trwa stosunek, tym bardziej zadowolone ze współżycia są ich partnerki. Według sondażu przeprowadzonego przez psychologów kilka lat temu w Kanadzie za idealny czas trwania stosunku mężczyźni uznają 25 minut. W tym samym sondażu kobiety określają ten czas na 14 minut.

Inne badania, tym razem przeprowadzone w Pensylwanii pokazały, jak trudno dokładnie określić średni czas stosunku. Ponieważ jednym wystarczy na to 3 minuty, a inni robią to w 15 minut, więc średnia przy tak dużej rozpiętości czasowej jest mało znacząca.

A tak naprawdę przeciętny Europejczyk potrzebuje na akt seksualny od 3-7 minut i uważa się przy tym za fantastycznego kochanka.

Co na to kobiety?

Kobiety nie przepadają za ,,długodystansowcami”, chyba że wykazują się ogromną kreatywnością, i potrafią je doprowadzić do wielokrotnego orgazmu. Najczęściej jednak ich błyskotliwość w łóżku szybko się kończy i zbliżenie staje się nudne, a czasem męczące. Uprawiają seks bez większej znajomości kobiecej anatomii i stref erogennych, rzadko też są otwarci na eksperymenty i gadżety.

Nie są także pożądani ,,krótkodystansowcy”. Zaburzenia erekcji i przedwczesne wytryski (występujące u 40% mężczyzn) nie dają satysfakcji kobietom, a u mężczyzn wywołują zażenowanie i wstyd.
Wniosek jest tylko jeden – kobiety pragną mężczyzn ,,średniego dystansu’ – pomysłowych eksperymentatorów z wyobraźnią.