
To nie magia…
Wykorzystanie akupunktury to dosyć rewolucyjna metoda spośród wielu innych w dziedzinie odchudzania.
Musimy jednak mieć świadomość, że nie jest to żadna magia, ani przysłowiowe wróżenie z fusów, nie jest to też żaden „cudowny środek”, który sam z siebie spali nam cały nadmierny tłuszczyk.
Akupunktura pomoże nam w osiągnięciu wymarzonej wagi w zdrowy sposób, ale musimy nad tym uczciwie popracować – stosować się do zaleceń żywieniowych i zażywać sporo ruchu.
Jak to działa?
Akupunkturę odchudzającą stosuje się u nas już jakiś czas, a efekty są bardzo zadowalające. Można obniżyć swoją wagę w granicach 8 do 10 kilogramów.
Badania potwierdzają jej skuteczność w 70-80 procentach, bez osławionego efektu jo-jo i bez żadnych skutków ubocznych, pod warunkiem, że przeprowadzimy ją w gabinecie lekarskim posiadającym certyfikat Polskiego Towarzystwa Akupunktury.
Według tradycyjnej medycyny chińskiej wszystkie problemy ze zdrowiem są konsekwencją nieprawidłowego przepływu energii przez nasze ciało, a akupunktura pomaga skutecznie odnaleźć tę harmonię energetyczną, równocześnie pozwalając zachować równowagę między duchem i ciałem.
Na czym polega odchudzanie akupunkturą? Trwa średnio trzy-cztery miesiące, jest to zabieg całkowicie bezbolesny, może troszeczkę niewygodny, bo nosi się w uchu miniaturową igłę z grotem milimetrowej długości. Tydzień w jednym uchu, tydzień w drugim i tak na zmianę, przez cały czas kuracji.
Poprzez nakłuwanie odpowiednich punktów w małżowinie usznej oddziałowujemy na ośrodek łaknienia w mózgu, a także na unerwienie przewodu pokarmowego, dzięki czemu odczuwanie głodu przestaje być tak dokuczliwe. Poza tym odczuwamy spokój psychiczny, a to nie każe nam ciągle nerwowo sięgać po różne przekąski, będące niejednokrotnie przyczyną tycia.
Dla dietetycznych recydywistów
Odchudzanie akupunkturą pomaga również niepoprawnym dietetycznym recydywistom, którzy przetestowali na sobie już tyle „cudownych” diet i doświadczyli tylu efektów jo-jo, że teraz tyją nawet podczas głodówki.
Osoby, które stosują bardzo drastyczne i surowe dwu-trzytygodniowe diety, takie jak na przykład dieta kopenhaska, zamiast obniżenia wagi, prowokują u siebie jeden ze szczególnie niemile widzianych efektów – systematyczne tycie, i po roku stosowania okazuje się nagle, że zamiast trzech kilogramów nadwagi mają jej dwanaście.
Dlaczego tak się dzieje?
Otóż w czasie stosowania takich rygorystycznych diet nasz organizm zaczyna pracować w trybie awaryjnym – hamuje przemianę metaboliczną i dzięki temu potrzebuje o wiele mniej energii niż zazwyczaj, ale za to po jej zakończeniu nadrabia wszystkie straty, zwiększając łaknienie.
Przy akupunkturze ucha takie przykre efekty się nie zdarzają.
Podstawowe przykazania
Dieta odchudzająca przy pomocy akupunktury nie polega tylko na noszeniu igły w uchu przez kilka miesięcy. Aby zobaczyć zadowalające efekty trzeba nad sobą solidnie popracować.
To wcale nie oznacza, że należy głodować. Absolutnie nie! Jemy to co jedliśmy, ale teraz podchodzimy do tego bardziej świadomie. W ciągu tych kilku miesięcy mamy czas na przywrócenie ładu w naszych żywieniowych przyzwyczajeniach.
Wystarczy uważnie słuchać swojego organizmu, on – stymulowany akupunkturą – będzie doskonale wiedział co jest dla nas dobre – zdrowe, a co wysokokaloryczne, czyli tuczące i zgubne.
Od czego zacząć?
Kluczowe jest wyrzucenie z naszego jadłospisu wszystkich tuczących przekąsek i wysokosłodzonych napojów (coca-cola, słodkie soki, słodzona kawa), bo to właśnie one powodują ustawiczne przemieszczanie się wskazówki wagi w górę.
Ograniczmy spożywanie posiłków do trzech-czterech dziennie, pamiętając o tym, że owoc, jogurt czy szklanka soku to też posiłek, tyle że lżej strawny.
Nie ma niczego gorszego w stosowaniu jakiejkolwiek diety, jak głodzenie się przez cały dzień, a wieczorem w napadzie wilczego apetytu „wrzucanie” w siebie wszystkiego, co popadnie.
Wystrzegajmy się jedzenia kolacji po godzinie dziewiętnastej, nie przejadajmy się, jedzmy powoli, celebrując każdy posiłek, ciesząc i bawiąc się nim.
Pamiętajmy, że ośrodek głodu w mózgu wyłącza się dopiero po 20 minutach od skończenia posiłku, a w tym czasie można zjeść albo kilkudaniowy obiad, albo przepyszną, niskokaloryczną sałatkę – musisz sam zdecydować co dla ciebie lepsze.
Jak uniknąć pułapek?
Niestety bardzo łatwo wpaść w różnorakie pułapki żywieniowe, z których na pierwsze miejsce wysuwają się bomby węglowodanowe, czyli: białe pieczywko, spaghetti, pizza – wszystko, co ma w swoim składzie białą mąkę.
Omijajmy szerokim łukiem wszystkie produkty bogate w tłuszcze zwierzęce, takie jak tłuste mięsa, masło, czy żółty ser, a smalec zastąpmy oliwą z oliwek.
Bardzo popularna jakiś czas temu dieta Kwaśniewskiego, oparta na tłuszczach nasyconych już dawno została uznana przez dietetyków za szkodliwą i niezrównoważoną.
Cały czas musimy pamiętać, że akupunktura nie zdziała cudów, jeśli chcemy, aby naprawdę była skuteczna, musimy ja wspomóc przestrzegając zdrowej, zbilansowanej diety i uprawiając ćwiczenia fizyczne kilka razy w tygodniu.